piątek, 14 sierpnia 2015

Farmona — kremowy peeling myjący tutti frutti liczi & rambutan


Dzisiejszy wpis poświęcę trzeciemu i ostatniemu już kosmetykowi z serii tutti frutti liczi & rambutan — kremowemu peelingowi myjącemu.

Co o nim pisze producent?
Tropikalne szaleństwo, które wyzwala zmysły! Niezwykle słodkie liczi, to symbol i ulubiony owoc chińskich cesarzy z dynastii Ming. Połączone z soczystym, rześkim rambutanem z Malezji nadaje skórze niespotykany, fascynujący aromat upojnej, letniej zabawy. Peelingujące drobinki jojoba i zmielone łupinki orzeszków macadamia, zanurzone w delikatnym kremowym żelu, usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a zawartość pantenolu chroni przed powstawaniem podrażnień. Żel doskonale myje i oczyszcza skórę, a dzięki nawilżającej inulinie i składnikom odżywczym pozostawia ją świeżą, jedwabiście gładką i miękką.

Moja opinia
Peeling zamknięty jest w długiej, smukłej, przezroczystej buteleczce zakończonej korkiem typu "klik".


Po otwarciu produktu wyczuwamy charakterystyczny zapach liczi & rambutana, który jednak jest mniej intensywny, niż w pozostałych produktach tej serii. Konsystencja żelu jest niezbyt gęsta, ale nie ma większych problemów z aplikacją. Drobinki peelingujące są średniej grubości, jest ich sporo i świetnie radzą sobie, jako tak zwany "zdzierak". Na pewno ten produkt polubią osoby o skórze wrażliwej i te, które preferują delikatny peeling.  


Peeling nie podrażnił mnie, dodatkowo nie wysuszył mojej suchej skóry, ale też nie nawilżył jej jakoś rewelacyjnie. Po kąpieli musiałam posmarować się masłem do ciała, jednak ze względu na rodzaj mojej skóry, nie liczyłam specjalnie na jakieś cuda. Kremowy peeling myjący tutti frutti liczi & rambutan, to —  ze względu na zapach — idealny kosmetyk na lato. Polecam stosować jednocześnie wszystkie kosmetyki tej serii. O maśle do ciała pisałam tutaj, a o olejku do kąpieli tutaj. Za 250 ml trzeba zapłacić około 11 zł. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...