czwartek, 28 lipca 2016

Zakupy kosmetyczne


Przychodzę dzisiaj z krótkim postem, w którym pokażę, co znalazło się w moim koszyku. Większość z tych kosmetyków, to produkty pierwszej potrzeby, które zastąpiły te, które właśnie mi się skończyły. W sumie chyba tylko jeden żel pod prysznic wróci ze mną do domu w stanie nienaruszonym. Przejdźmy do konkretów:


1. Balea — żel z perełkami olejku o zapachu rabarbaru i magnolii 250 ml
Żel doskonale myje, nawilża skórę i chroni ją przed wysychaniem, a do tego cudownie pachnie.
2. Balea — żel pod prysznic Abenteuerlust 300 ml
Kremowy żel pod prysznic zawiera ekstrakt z lilii wodnej i brzoskwini oraz specjalną formułę Poly-Fructol, dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. 
3. Fa — żel pod prysznic i szampon dla dzieci 250 ml
Nie wysusza skóry, dobrze się pieni i ma piękny wiśniowy zapach.


1. Balea — balsam do ciała GOLDEN SHINE 200 ml
Rozświetlający balsam do ciała zawiera drobinki odbijające światło, które tworzą złocistą poświatę na skórze, dzięki czemu lśni ona niepowtarzalnym blaskiem. Doskonale podkreśla naturalną opaleniznę, a także pozwala ukryć drobne niedoskonałości. 
2. Balea — peeling do ciała pomarańcza i mięta 200 ml
Kremowo-oliwkowy żel peelingujący pod prysznic doskonale myje skórę i jednocześnie usuwa martwy naskórek. Dostarcza skórze odpowiednią dawkę wilgoci, dzięki czemu staje się elastyczna i jedwabiście gładka. 
3. Balea — woda do ciała o zapachu arbuza 200 ml
Trochę arbuzowej ochłody w letnie, upalne dni.


1. La Roche-Posay — Effaclar mat 40 ml
Krem nawilżający przeciw błyszczeniu skóry. Pomniejsza pory i reguluje wydzielanie sebum. Skóra jest matowa. 
2. Bruno Banani — Bruno Banani Woman 20 ml
Zapach słodki, ale nie mdły. Nuty głowy: bluszcz, pomarańcza, grzybień północny. Nuty serca: brzoskwinia, frezja. Podstawa: wanilia, piżmo.

Tym pachnącym akcentem kończę post zakupowy. Już teraz zapraszam na kolejny. ;)
 
 

wtorek, 26 lipca 2016

Ksawery de Montepin "Kwiaciarka"


Opis książki
"Wielkie namiętności, zbrodnia i pasjonująca intryga.
Pewna zbrodnia jest początkiem lawiny okrutnych zdarzeń, które zrujnują życie wielu osób.
„Kwiaciarka” to historia pasjonującej intrygi i przerażającej zbrodni. Ksawery de Montepin przedstawia świat wielkich namiętności i równie wielkich pieniędzy. Znajdziemy tu barwne typy, wartką akcję i paryski światek końca XIX wieku, zręcznie pokazane przez autora."

Ksawery de Montepin to dziewiętnastowieczny francuski pisarz. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób zacznie kręcić nosem i zastanawiać się nad sensem czytania staroci - przecież mamy tyle nowości. Osobiście uważam, że warto. Pomimo tego, że zmieniły się czasy i obyczaje, inaczej dzielimy współczesne społeczeństwo, to niewiele zmieniła się mentalność ludzka. Również dzisiaj mamy pełno intryg, cwaniactwa, chciwości czy bezkarności ludzi bogatych - dzisiaj pięknie nazywanych "uprzywilejowanymi". Tak jak dzisiaj, tak i wtedy przysłowiowy wiatr wiał i wieje biednym w oczy. Ale przejdźmy do rzeczy i pokrótce zarysujmy fabułę.

Opisywana historia dzieje się w dziewiętnastowiecznym Paryżu. Poznajemy hrabinę Marcelę de Lagarde bardzo piękną, ale zepsutą kobietę. Kochała Filipa Kervena, jednak wyszła za mąż za hrabiego Jerzego de Lagarde - powód? Ten pierwszy był biedny, drugi niesamowicie bogaty. Filip jednak został jej kochankiem. Ona wstawiła się za nim i to dzięki niej objął stanowisko sędziego śledczego w Paryżu. Poznajemy Marcelę w momencie, w którym otrzymała list od męża informujący ją o tym, że odkrył jej tajemnicę sprzed dziewiętnastu lat. Prosi w nim, żeby hrabina popełniła samobójstwo. Ona jednak postanawia zaatakować pierwsza. Z zimną krwią planuje wraz z kochankiem zabójstwo, którego w rezultacie się dopuszczają. Fatalnym zrządzeniem losu o zbrodnię zostają oskarżeni dwaj uczciwi, ale biedni robotnicy, a sędzią śledczym prowadzącym sprawę zabójstwa hrabiego zostaje Filip Kerven. Czego chcieć więcej? Patrząc na sprawę z perspektywy hrabiny i jej kochanka mamy zbrodnię doskonałą. Ale czy na pewno? Nie wiedzą oni o tym, że mieli świadków swojego niecnego czynu. Marcela ma nowy problem. Okazało się, że jej mąż stał na skraju bankructwa. A przecież ona przywykła do wystawnego życia. Przypadkowo dowiaduje się, że jej znienawidzony brat dorobił się wielkiego majątku i znajduje się na krawędzi śmierci. Hrabina ma kolejny cel - odziedziczyć jego majątek. Nie przypuszcza jednak, że są osoby, które nie zapomniały o popełnionej zbrodni i skazaniu na śmierć niewinnych ludzi.

Ksawery de Montepin ukazał szeroką perspektywę społeczno-obyczajową dziewiętnastowiecznego Paryża. Poznajemy przekrój społeczeństwa od złodziejaszków, poprzez biednych ludzi pracy, aż po bogate życie warstwy uprzywilejowanej. Podoba mi się sposób prowadzenia fabuły, tzn. akcja przerywana jest w jakimś znaczącym miejscu, aby poznać czytelnika z bohaterami utworu. Dzięki temu dowiadujemy się na przykład, że wielu z nich jest ze sobą powiązanych, chociaż nie do końca zdają sobie z tego sprawę. Charakterystyka bohaterów pomaga też zrozumieć motywy ich postępowania oraz przybliża okoliczności, które ukształtowały ich charakter.
 

Kategoria: Powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Damidos
Liczba stron: 370
ISBN: 9788362885206 

sobota, 23 lipca 2016

Familienbadestrand Neue Donau — rodzinna plaża


Nad Dunajem znajdziemy wiele miejsc, które przyciągają miłośników kąpieli wodnych i słonecznych. Dzisiaj pokażę zdjęcia zrobione na rodzinnej plaży Neue Donau. W miejsce to dojedziemy metrem U6 (stacja Neue Donau). Plaża znajduje się przy samym metrze, więc łatwo jest na nią trafić. 


Woda w Dunaju do wysokości małych, zielonych wysepek jest płytka — około 1 m głębokości, dlatego dzieci mogą się w niej bez problemu pluskać. Ze względu na przepisy dotyczące higieny i bezpieczeństwa na plaży, obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Budka z lodami, restauracja, toalety, plac zabaw sprawiają, że rodziny z dziećmi mogą wypoczywać na świeżym powietrzu przez wiele godzin. Nieodzownymi towarzyszami kąpieli wodno-słonecznych są łabędzie i kaczki, które z ludźmi żyją w symbiozie. 

Zapraszam do krótkiej fotorelacji z tego pięknego miejsca.


Nivea — spray rozświetlający pasemka


Do serii wiedeńskiej jeszcze wrócę, ale dzisiaj zapraszam na krótki post kosmetyczny. Chciałabym w nim podzielić się z Wami moją opinią na temat jednego z kosmetyków marki Nivea. 

Co o nim pisze producent?
Spray rozświetlający pasemka Blonde Gloss:
-zapewnia pasemkom precyzyjną pielęgnację i nawilżenie
-podkreśla świetliste kontrasty i utrzymuje je na dłużej.
Nivea biosoft system sprawia, że włosy stają się wyjątkowo miękkie i gładkie.  

Moja opinia
Spray zamknięty jest w przezroczystym niebieskim opakowaniu zakończonym atomizerem. Nasadka ochronna wykonana jest precyzyjnie — nie odpina się sama, wręcz trzeba użyć sporo siły, żeby ją otworzyć. Atomizer nie zacina się, co również należy zaliczyć do plusów. Przezroczyste opakowanie ułatwia kontrolę płynu. I w mojej opinii na tym kończą się zalety tego produktu. 


W moim przypadku kosmetyk ten okazał się całkowicie zbędnym gadżetem. Moje włosy nie są po nim jakoś specjalnie rozświetlone — niezależnie od tego, ile produktu psiknę. Nie zauważyłam również, aby nadawał im miękkość i wygładzał je. Nawilżenie po tym sprayu też nie jest jakieś spektakularne. Zapach tego kosmetyku jest dziwny i drażniący, dlatego jego aplikacja nie należy do przyjemnych. Niestety, nie jest produktem wydajnym.


Tak jak już pisałam, uważam, że w mojej pielęgnacji spray ten jest zbędny, dlatego już do niego nie wrócę. Za opakowanie 150 ml zapłaciłam 8  zł, co jak się okazuje jest dobrą ceną, bo kosztuje on około 12 zł.

środa, 20 lipca 2016

MuseumsQuartier — Dzielnica Muzeów


Dzisiaj zapraszam na krótką wycieczkę po ciekawej dzielnicy kultury. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. W MQ dominują trzy wielkie budowle:

1. Leopold Museum z kolekcją prac Egona Schielego, która należy do najwspanialszych na świecie.


2. MUMOK (Museum Moderner Kunst Stiftung Ludwig Wien) to największe austriackie muzeum sztuki nowoczesnej i współczesnej.


3. Kunsthalle Wien, czyli galeria sztuki współczesnej.


W dzielnicy tej znajduje się również Zoom Kindermuseum, w którym dzieci do 14 roku życia zostają wprowadzone w świat kultury. Mogą się bawić, wszystkiego dotykać i odkrywać. Maluchy od 8. miesiąca mogą zanurzyć się w muzealnym oceanie, a dzieci od 8. roku życia mogą wykazać się kreatywnością w studiu filmów rysunkowych. 


Tradycyjnie można odpocząć w jednej z licznych kawiarni czy restauracji albo na wielkich plastykowych siedziskach rozstawionych po całym placu. Na zakończenie kilka fotek.


Dojazd
Bezpośrednio dojedziemy metrem U2 (stacja Museums-Quartier)
 

wtorek, 19 lipca 2016

Rathausplatz


Dzisiaj zapraszam na mały wirtualny spacer po Placu Ratuszowym. Co nas tam czeka? Na pewno nie sztywna, drętwa atmosfera, jaka może kojarzyć się z oficjalnym państwowym budynkiem. Plac tętni życiem. Wieczorami na wielkim telebimie wyświetlane są filmy w ramach festiwalu filmowego 2016. Na amatorów kina pod gwiazdami czeka mnóstwo wygodnych krzeseł. Przed Ratuszem możemy też się posilić i zrelaksować w jednej z licznie rozłożonych tu budek małej gastronomii. Dzieci, zwłaszcza młodsze mogą spędzić czas na placu zabaw, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie Ratusza. Poniżej kilka fotek:



 

poniedziałek, 18 lipca 2016

Bielenda Comfort + — krem maska przeciw zrogowaceniom z efektem eksfoliującym


Dzisiaj opowiem o kosmetyku idealnym na upalne dni, dla osób, które dużo chodzą oraz dla tych, którzy na co dzień muszą chodzić w ciężkich, krytych butach. 

Co o nim pisze producent?
Skuteczny krem do stóp o formule eksfoliującej i wygładzającej maski, idealnie dba o skórę stóp skłonną do rogowacenia i twardnienia, tj. pięty, podeszwy stóp i palce. Zawartość wysokiego 5% stężenia składników aktywnych o działaniu złuszczającym i wygładzającym usprawnia procesy rogowacenia, wykazuje działanie wygładzające i zmiękczające, ułatwia złuszczanie suchego i pogrubionego naskórka. Krem widocznie i szybko poprawia kondycję skóry, skutecznie redukuje zrogowacenia i zapobiega ich powstawaniu, z każdą aplikacją skóra odzyskuje estetyczny wygląd, gładkość, zostaje głęboko zregenerowana i odnowiona. Krem szybko się wchłania, nie klei się, pozostawia skórę miłą i przyjemną w dotyku, do stosowania także na dzień.

Moja opinia
Krem zamknięty jest w białej tubce zakończonej pomarańczowym zamknięciem-zatrzaskiem, typowym dla tego typu kosmetyków. Zamknięcie określiłabym jako średnio trwałe, bo zużyłam dopiero połowę zawartości opakowania, a już widzę rysę na uchwytach trzymających obie części zamknięcia. 


Szata graficzna przodu tubki utrzymana jest w żywej kolorystyce: pomarańczowy i jasnozielony, natomiast informacje na temat produktu, które znajdują się z tyłu tubki są zapisane tradycyjnie czarną czcionką. Największym minusem dla mnie jest drażniący, ostry  zapach kremu — szkoda, że producent odszedł od mentolu, zapachu, z którym kojarzą mi się preparaty do stóp. Konsystencja maski jest gęsta i treściwa, co wpływa na wydajność produktu, ponieważ nic nie przelewa się nam między palcami, a poza tym jesteśmy w stanie kontrolować ilość zużytego kosmetyku. 


Krem łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, ale bardzo dobrze nawilża, dzięki czemu nadaje się do stosowania przez cały dzień. Po kilku aplikacjach skóra staje się gładka i miękka, a popękany naskórek pozostaje tylko wspomnieniem. Jest to jeden z lepszych preparatów do stóp, które stosowałam, ale ze względu na zapach, nie wiem, czy jeszcze do niego wrócę. Za 100 ml zapłacimy około 9 zł.

sobota, 16 lipca 2016

Schmetterlinghaus — w świecie motyli


Lato, wakacje, podróże. Dzisiaj zapraszam na post z serii wakacyjnych wojaży, który być może rozpocznie krótką serię przybliżającą Wiedeń wraz z jego atrakcjami dla małych i dużych. 

Schmetterlinghaus w dosłownym tłumaczeniu Dom Motyli, a popularnie Motylarnia znajduje się w Burggarten, czyli Ogrodach Hofburga. Jest to prawdziwy raj dla miłośników motyli. Nie dość, że latają one swobodnie po całym obiekcie, to jeszcze można zobaczyć je w ich naturalnych warunkach, które niekoniecznie są korzystne dla ludzi. W środku jest parno i duszno, dlatego Motylarnię najlepiej zwiedzać w chłodniejsze dni. 


Barwna sceneria to tylko preludium do tego, co czeka nas w obiekcie. Setki małych i wielkich motyli latających i przysiadających na roślinach to widok z jednej strony rozpraszający, a z drugiej fascynujący. W Domu Motyli możemy zobaczyć, czym żywią się owady, a nawet uwiecznić je podczas podwieczorku.


W obiekcie nie brakuje tablic pokazujących poszczególne fazy rozwoju motyli.


Zwiedzanie Schmetterlinghaus zajmuje około pół godziny — chyba, że ktoś chce sfotografować wiele gatunków motyli, na co ze względu na dużą ruchliwość owadów, musi poświęcić zdecydowanie więcej czasu. 




Godziny otwarcia:
W okresie letnim od kwietnia do października
poniedziałek-piątek: 10.00-16.45
sobota-niedziela i święta: 10.00-18.15 

W okresie zimowym od października do marca: 10.00-15.45

Cennik:
Obecnie najdroższy bilet wstępu kosztuje 6 Euro (dorośli)

Dojazd:
Tramwaje 1,2,71,D i autobusy 2A, 57A zatrzymują się przed wejściem do ogrodu, w którym znajduje się Motylarnia — przystanek Burgring.

 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...