wtorek, 18 sierpnia 2015

Ewa Stachniak "Dysonans"


Opis książki
"Romans obyczajowy: prawdziwa historia wieloletniego związku Zygmunta Krasińskiego z Delfiną Potocką na barwnym tle obyczajowym epoki romantyzmu, z udziałem wielu słynnych postaci, m.in. Chopina. Ona jest światową kobietą po przejściach, która uciekła od męża. On, wielki poeta, zostaje zmuszony do małżeństwa z Elizą Branicką. We troje żyją w osobliwym trójkącie... Nowoczesna konstrukcja w bezpretensjonalnych scenach - epizodach, znakomite dialogi, świetna psychologia, refleksje o naturze ludzkiej i wyrazisty portret epoki."

Miłość romantyczna, nieudany zryw narodowy, Wielka Emigracja, Mickiewicz, Słowacki, Krasiński, Chopin, to tylko niektóre hasła związane z epoką literacką — romantyzmem. Dla nielicznych jest to epoka wspaniała, dla wielu zaś niezrozumiała. Myślę tu przede wszystkim o uczniach, którzy muszą zmierzyć się z "Panem Tadeuszem", "Dziadami", "Konradem Wallenrodem", "Kordianem", "Nie-boską komedią" i wieloma innymi dziełami polskich romantyków. 

Do napisania "Dysonansu" zainspirowały Ewę Stachniak wydane w 1975 roku "Listy do Delfiny Potockiej". I o ile pomysł był rewelacyjny, o tyle z wykonaniem trochę gorzej. Byłam pod urokiem "Ogrodu Afrodyty" tejże autorki, jednak "Dysonans" nie do końca spełnił moje oczekiwania i tak naprawdę ciężko jest mi określić, dlaczego? Niewątpliwie powieść jest świetnie napisana i dobrze oddaje ducha epoki. Jej bohaterami są ludzie zagubieni, nie tylko ze względu na historię Polski, ale również zagubieni w swoich uczuciach. Autorka nakreśliła bardzo wyraziste portrety psychologiczne postaci pierwszoplanowych oraz epizodycznych. Obok Zygmunta Krasińskiego, Delfiny Potockiej i Elizy Branickiej poznajemy, chociażby tylko z rozmów toczących się pomiędzy bohaterami, szereg kluczowych postaci tamtych czasów, między innymi Chopina, Mickiewicza, Towiańskiego, Słowackiego, Delaroche. Bardzo dobrze odzwierciedlone zostało tło społeczno-obyczajowe i polityczne. Plastyczne opisy sprawiają, że ma się wrażenie uczestniczenia w przedstawianych zdarzeniach. A ze względu na specyfikę epoki lektura nie należy do najłatwiejszych.

Tytułowy dysonans, to rozdźwięk pomiędzy miłością romantyczną a miłością rzeczywistą. Dla poety przesiąkniętego ideałami epoki, wyobrażenie miłości jest najważniejsze; Delfina jest jego muzą, natchnieniem, idealizuje ją; Eliza należy do codzienności, do świata, który nie jest ważny dla romantyka. Zygmunt, to taki "czarny charakter" powieści. To on, pomimo tego, że ma rodzinę: żonę, syna, kolejne dziecko w drodze, wpada na "genialny" pomysł swoistego trójkąta. Proponuje, żeby we trójkę zamieszkali w Nicei w dwóch sąsiadujących willach. Dodatkowo uważa, że jeżeli żona będzie mówiła o Delfinie, jako o swojej przyjaciółce będzie mógł bezkarnie spotykać się z kochanką. Kobiety Krasińskiego też nie należą do świętych. Była pani Potocka, mimo początkowemu zerwaniu znajomości z Zygmuntem, zgadza się na zaproponowany przez niego układ; nie widzi w nim nic niestosownego. Branicka również zgadza się na fanaberie męża, ponadto o drugiej ciąży powiadamia go dwa miesiące przed planowanym rozwiązaniem.      

Jak już wspominałam, "Dysonans" nie przypadł mi do gustu, ale jestem pod wrażeniem "Ogrodu Afrodyty", dlatego nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością Ewy Stachniak.


 
Kategoria: Romans obyczajowy 
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 978-83-247-1156-7 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...