poniedziałek, 23 stycznia 2017

Paullina Simons "Samotna gwiazda"


Opis książki
"Kilka tygodni przed wyjazdem do college’u Chloe z chłopakiem i dwójką przyjaciół wyrusza na wielką europejską wyprawę. Ich celem jest Barcelona, która obiecuje romans i tajemnicę. Jednak wcześniej muszą przejechać przez kilka miast Europy Wschodniej, by uregulować stary rodzinny dług.
Podróżując pociągiem przez obcy krajobraz postkomunistycznego świata, Chloe poznaje chłopaka, który jedzie na wojnę. Johnny wiezie ze sobą gitarę, ma urzekający uśmiech, a jego życie jest pełne sekretów. Wyprawa staje się zdradliwą podróżą do najmroczniejszej historii Europy i przeszłości Johnny’ego – podróżą, która może rozerwać więzi łączące przyjaciół od lat. W drodze z Rygi przez Treblinkę do Triestu, Chloe musi stawić czoło najgłębszym pragnieniom, które nie przystają do przyszłości, o jakiej do niedawna marzyła.
Dla Chloe i Johnny’ego jedno jest pewne. Bez względu na cel podróży, ich życie już nigdy nie będzie takie samo." 

Książka obok, której nie można przejść obojętnie. Nie jest ona lekkim czytadłem na letnie wieczory, ale jest powieścią, która niesie ze sobą pokaźny ładunek emocjonalny.

Czwórka przyjaciół, młodych Amerykanów planuje wyjazd do Barcelony, ale swoją wyprawę muszą rozpocząć od podróży w przeszłość, śladami młodości Mooddy, babki Chloe. W Europie na ich drodze staje tajemniczy chłopak Johnny, ktoś z pogranicza typu spod ciemnej gwiazdy i dobrego ducha. Czy jego obecność wpłynie na relacje przyjaciół? Czego młodzi ludzie dowiedzą się o sobie? Odpowiedzi na te i na inne pytania znajdują się na kartach powieści.

"Samotna gwiazda" to powieść o dojrzewaniu i prawach młodości, o miłości pozornej i prawdziwej. To historia, która pokazuje, że szczęście i "przyszłość" często znajdują się na wyciągnięcie ręki, że nie zawsze je widzimy, albo mylnie odbieramy pewne sygnały. Jest to również powieść, w której dojrzewanie młodych ludzi splecione jest z poznaniem trudnej historii, z odebraniem lekcji życia w Treblince. Jest to wreszcie historia z przesłaniem, które pokazuje, że podróże uczą, kształtują charakter i zmieniają nasze spojrzenie na świat, problemy i życie.

Powieść Paulliny Simons to książka, do której chce się wracać, a każdy powrót wiąże się z innymi emocjami, z nowym spojrzeniem na bohaterów i ich losy. To powieść, którą należy się delektować, smakować, którą trzeba czytać wolno, aby dostrzec jej urok.
 

Kategoria: Powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 576
ISBN: 9788380313460

środa, 18 stycznia 2017

Sernik rosa


Kolejny post z serii "nadrabiamy zaległości blogowe". Tym razem zapraszam na pyszny sernik rosa, który świetnie sprawdzi się jako dodatek do kawy. Co ciekawsze kilka kawałków sernika "pochłonęła" osoba, która nie przepada za wypiekami z sera. Ciasto przygotowałam w thermomixie, ale jest ono na tyle popularne, że można je przygotować w tradycyjny sposób. Przepis ten na pewno znajdzie się w wielu domowych przepiśnikach przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Składniki ciasto:
250 g mąki
120 g margaryny
1 jajko
30 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Składniki na masę serową:
1 kg twarogu
600 g mleka
350 g cukru
5 jajek
2 opakowania budyniu waniliowego
120 g oleju
szczypta soli

Wykonanie ciasta:
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni Celsjusza. Do naczynia miksującego włożyć wszystkie składniki na ciasto, wyrobić 50 s/Interwał. Ciastem wyłożyć blaszkę o wymiarach 40 x 24 x 6 cm.


Wykonanie masy serowej:
Rozbić jajka i oddzielić białka od żółtek, do naczynia miksującego włożyć żółtka, twaróg, dodać mleko, 250 g cukru, olej słonecznikowy, budyń waniliowy, wymieszać 1 min 30 s/obr. 6. Masę rozprowadzić równomiernie na cieście i piec przez 50 minut. Do umytego i dokładnie wysuszonego naczynia miksującego wsypać 100 g cukru, zemleć 10 s/obr. 10, przełożyć do innego naczynia. Założyć motylek. Do naczynia miksującego wlać białka, wsypać cukier puder i sól, ubić 5 min/obr. 3. Po 50 minutach wyjąć ciasto z piekarnika (nadzienie wydaje się nadal płynne), dokładnie rozprowadzić pianę z białek na wierzchu ciasta i piec w piekarniku kolejne 10 minut. Po tym czasie pozostawić placek w piekarniku przy uchylonych drzwiach na 15 minut. Następnie wyjąć sernik i wystudzić na blacie kuchennym.

Smacznego!
 


poniedziałek, 16 stycznia 2017

Likier a`la Baileys


Pyszny, prosty w przygotowaniu likier, nie tylko na specjalne okazje. Swoim smakiem przypomina oryginał, a jego dodatkową zaletą jest to, że w zależności od ilości dodanego alkoholu sami regulujemy "moc" procentów. 

Składniki:
1 puszka masy krówkowej (400—500 g)
200 g śmietanki 30 lub 36%
250—500 g wódki lub rumu
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
1 cukier waniliowy
2 łyżeczki cukru pudru

Wykonanie:
Do naczynia miksującego włożyć wszystkie składniki oprócz alkoholu i wymieszać 10s/obr.10, a następnie podgrzewać 4 min/90 stopni C/obr.2. Po tym czasie podgrzewać kolejne 4 min/90 stopni C/obr.3, dodając powoli alkohol. Likier przelać do butelek i przechowywać w lodówce. 

Smacznego!

 

sobota, 14 stycznia 2017

Drożdżowe hot dogi


Domowe hot dogi z ciasta drożdżowego są proste i szybkie w przygotowaniu. Zamiast parówek, do ciasta można włożyć, co tylko się chce: pieczarki, warzywa, kurczaka, dżem, owoce. Przepis znalazłam TUTAJ.

Składniki:
500 g mąki pszennej
250 g ciepłej wody
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
40 g drożdży
40 g oleju
musztarda lub keczup
8 długich parówek albo 16 krótkich
trochę mleka do posmarowania bułek

Wykonanie:
Wszystkie składniki umieścić w misie thermomixa. Ciasto wyrabiać 3 minuty/ poz. Interwał. Piekarnik ustawić na 200 stopni Celsjusza. Wyrobione ciasto podzielić na mniejsze kawałki. Każdy kawałek posmarować musztardą lub keczupem. Parówki przekroić na pół i zawinąć w ciasto. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Bułki posmarować mlekiem. Piec 20-30 minut w zależności od piekarnika. 

Smacznego!

 



 

Rytuał morskiej pielęgnacji od LPM



O tym, że znalazłam się w gronie szczęśliwców wybranych do przetestowania nowej linii zapachowej kosmetyków marki Le Petit Marseillais, dowiedziałam się przed świętami. Zawartość pachnącej przesyłki pokazywałam Wam w TYM poście. Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów na temat testowanych produktów. 

1. Pielęgnujący krem do mycia, nawilżanie, algi morskie&glinka 250 ml
  
Co napisał o nim producent?


2. Balsam do ciała, odżywianie, algi morskie&oligoelementy 200 ml

Co napisał o nim producent?


Moja opinia
Oba produkty zamknięte są w trwałych, dosyć miękkich plastykowych opakowaniach, co jest niewątpliwym plusem, ponieważ z łatwością można wycisnąć z nich zawartość. Zamknięcie na "KLIK" jest porządnie wykonane, w trakcie użytkowania nie wyłamało się ani nie wyrobiło. 


Kosmetyki charakteryzują się przyjemnym, morskim zapachem, intensywnym w opakowaniu, ale nie powodującym uczucia tzw. "przesytu".  Krem do mycia ma raczej zwartą konsystencję, nie przelewa się przez palce, dzięki czemu jest dosyć wydajny. Świetnie się rozprowadza, dobrze spłukuje i pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną. 
Konsystencja balsamu do ciała jest zwarta, ale ma się wrażenie, że jest delikatna i puszysta. Rewelacyjnie rozprowadza się na skórze, nie pozostawia tłustej warstwy, a przy tym dobrze nawilża.  

W skład serii wchodzą cztery produkty. Poza tymi, które miałam okazję testować, są jeszcze:

-żel do mycia odświeżenie
-mleczko do ciała nawilżanie.

niedziela, 8 stycznia 2017

Projekt denko — grudzień 2016 rok


Po dłuższej przerwie wracam z postem poświęconym kosmetykom wykończonym przeze mnie w grudniu.


1. Balea — płyn do kąpieli 750 ml
Dobrze się pienił, nawilżał skórę, a przy tym był wydajny. Na pewno jeszcze do niego wrócę. 

2. Yves Rocher — żel pod prysznic pomarańcza 200 ml
Żel miał bardzo ładny zapach, dobrze się pienił, nawilżał skórę, ale nie był wydajny. 

3. Balea — żel pod prysznic mango 300 ml
Kolejny żel tej marki, który miał bardzo ładny zapach, dobrze się pienił i mył skórę, a przy tym był wydajny. 


1. Świt Pharma — EXCLUSIVE COSMETICS Skarpetki SPA dla stóp
Jak wspominałam w TYM poście, co jakiś czas wracam do skarpetek marki Świt Pharma, bo lubię ich działanie. 

2. Biały Jeleń — emulsja do higieny intymnej 265 ml
Hipoalergiczny produkt przeznaczony do skóry wrażliwej, skłonnej do alergii. Kosmetyk mył i odświeżał, a przy tym nie zrobił mi krzywdy. 

3. Balea — pianka do golenia 150 ml
Produkt bardzo wydajny. Tworzył zwartą piankę, która dobrze trzymała się skóry i ułatwiała golenie. Nogi po zabiegu były gładkie, bez zbędnych podrażnień.


1. Bruno Banani — Bruno Banani Woman 20 ml
Słodkie perfumy, ale raczej z kategorii lekkich, dziewczęcych. Przyjemny zapach, który dobrze się nosił.

2. Bioderma — sebium global 30 ml
Krem z lubianej przeze mnie marki Bioderma, o którym pisałam, że już do niego nie wrócę. Tubkę tę jednak dostałam jako gratis do dosyć dużego zamówienia, dlatego krem ten znowu pojawił się w moim denku. Zdania jednak nie zmieniłam.

3. Born to Bio —delikatny płyn do demakijażu oczu, twarzy i ust 200 ml
Produkt dobry, ale wykonanie opakowania, jak na kosmetyk za dosyć wysoką cenę, tragiczne. Więcej o nim pisałam TUTAJ.   


Sole i kryształki do kąpieli
Są to dla mnie tzw. umilacze kąpieli. Najbardziej przypadły mi do gustu kryształki marki Kneipp — świetnie się pieniły, pięknie pachniały i farbowały wodę na cudowne, żywe kolory. Sól Isany nie zachwyciła mnie swoim zapachem, a marka produkt marki Dresdner Essenz był po prostu ok.


 Dermo Pharma+ — maska kompres 4D
Przyjemna maseczka w płachcie. Według producenta powinna aktywnie oczyszczać i redukować trądzik oraz normalizować sebum. Niestety, nie stosuję jej regularnie 2 razy w tygodniu, dlatego nie napiszę czy faktycznie tak działa. Maseczka przyjemnie nawilżyła skórę, dobrze przylegała do niej i jak dla mnie była ok.

W ten sposób dobrnęłam do dna pudełka. Zaczynam zbierać pustaki do kolejnej odsłony denka. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...