To będzie dłuuugie denko, dlatego żeby nie przedłużać, zaczynam prezentację tego, co wykończyłam w czerwcu, ale niekoniecznie w czerwcu kupiłam. Jak zwykle to bywa część produktów polubiłam i polecam, a do części nie wrócę.
1. Ciało
Joanna Naturia — peeling myjący z truskawką 100 ml
Więcej o tym peelingu pisałam TUTAJ. Dla mnie jak najbardziej na TAK.
Balea — żel pod prysznic mrożona bryza 300 ml
Piękny zapach, ciekawe opakowanie, gęsta formuła, dobrze mył, czyścił i odświeżał, a do tego niewiele kosztował. Czego chcieć więcej? Na pewno będę wracała do produktów marki Balea.
2. Włosy
Tym razem w tej kategorii pojawiło się sporo produktów ;)
Balea — Trend it up 250 ml
Pianka, która radziła sobie z ujarzmieniem moich włosów, nie sklejała ich nadmiernie ani nie obciążała. Myślę, że jeszcze do niej wrócę.
Naobay — szampon i żel do ciała 200 ml
Moją opinię możecie znaleźć TUTAJ. Tak jak napisałam, nie lubię produktów do wszystkiego, dlatego z tym szampono-żele nie polubiłam się. Nawet gdyby było inaczej, to cena skutecznie zniechęciłaby mnie do zakupu tego kosmetyku.
Hegron New Style — mocny żel do włosów 150 ml
Świetnie utrwalał fryzurę, wydajny, nie sklejał i nie obciążał włosów, nie powodował efektu hełmu na głowie. Bardzo dobrze sprawował się podczas utrwalania turniejowo - festiwalowej fryzury mojej córci. Na mojej półce stoi już drugie opakowanie.
Marion — satynowe mleczko do kręconych włosów 120 ml
Kosmetyk, który regularnie pojawia się na mojej półce i w moich denkach ;). Mleczko podkreślało loki, nawilżało, wygładzało i zwiększało elastyczność włosów. U mnie sprawdza się rewelacyjnie.
Avon — odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym do wszystkich rodzajów włosów 30 ml
Pięknie pachniał, nawilżał i nie obciążał moich włosów. Minusem jest opakowanie, z którego ciężko wydobyć końcówkę olejku. Myślę, że jeszcze do niego wrócę.
3. Demakijaż
Nova Kosmetyki — Go Cranberry micelarny żel do mycia twarzy i demakijażu 150 ml
Dobrze oczyszczał i odświeżał skórę, nie podrażniając jej przy tym ani nie uczulając. Miał przyjemny i delikatny żurawinowy zapach.
Balea — dwufazowy płyn do demakijażu oczu 100 ml
Ostatnio na moim blogu pojawił się post, w którym wyraziłam opinię o tym produkcie. Do zapoznania się z nią zapraszam TUTAJ.
4. Avon — regenerująco-ujędrniające masło do ciała z ekstraktem kolumbijskiej kawy 200 ml
Kolejny produkt, o którym pisałam obszerniej w osobnym poście. Dobry, ale zapach to kwestia dyskusyjna. Po więcej zapraszam TUTAJ.
5. Lirene — krem-maska do stóp 75 ml
Przyjemny krem do stóp, który spełnił moje oczekiwania. Dobrze nawilżał i sprawiał, że skóra była gładka i nawilżona. Trochę przeszkadzał mi zapach.
6. Lou Pre — antyperspirant R117 50 ml
To jest już kolejne opakowanie tego antyperspirantu, które zdenkowałam. Dobrze chronił przed poceniem, nie pozostawiał nieestetycznych plam na ubraniach. Kolejne opakowanie czeka na półce.
7. Tusze do rzęs
Lovely — Lash extension mascara 8g
Nie polubiłam się z tą maskarą przede wszystkim za sprawą silikonowej szczoteczki — nie przepadam za silikonami. Poza tym, jak dla mnie, tusz jest zbyt delikatny i trzeba się trochę namachać, żeby uzyskać ładny efekt na rzęsach, ba... żeby w ogóle był widoczny na rzęsach. Nie wrócę już do niego.
Essence — I love extreme 12 ml
Z tym tuszem z kolei bardzo się polubiłam. Ładnie pokrywał rzęsy i dobrze je rozczesywał, nie powodował efektu pandy, nie osypywał się, a poza tym miał szczoteczkę z włosia.
8. Paznokcie
Herbalo — zmywacz do paznokci 70 ml
Zmywacz jak zmywacz. Robił to, co miał, a przy tym nie wyrządził moim paznokciom żadnej krzywdy.
Essence — top coat 8 ml
Dobrze utrwalał, ale dosyć szybko zgęstniał. Nie wrócę już do niego.
9. Oczyszczanie
Exclusive Cosmetics — maseczka kolagenowa w płatku fizelinowym
Świetna maseczka, tylko otwory nie do końca dopasowane do mojej twarzy. Skóra po niej była przyjemnie napięta i wygładzona.
Marion — oczyszczający płatek na nos
Jakoś nie do końca wierzyłam w takie cuda, ale faktycznie płatek usunął wągry i pozostawił skórę czystą i gładką.
Marion — oczyszczające płatki na brodę i czoło
Oczyścił w widoczny sposób skórę i pozostawił ją gładką. Na pewno do niego wrócę.
Ufff! Dobrnęłam do końca. Stosowałyście produkty, które wykończyłam? Coś Was zainteresowało?
spore denko , ja tez lubię krem do stóp z Lirene i też mi przeszkadzał jego zapach ale byłam zadowolona z jego działania. pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń