Do serii wiedeńskiej jeszcze wrócę, ale dzisiaj zapraszam na krótki post kosmetyczny. Chciałabym w nim podzielić się z Wami moją opinią na temat jednego z kosmetyków marki Nivea.
Co o nim pisze producent?
Spray rozświetlający pasemka Blonde Gloss:
-zapewnia pasemkom precyzyjną pielęgnację i nawilżenie
-podkreśla świetliste kontrasty i utrzymuje je na dłużej.
Nivea biosoft system sprawia, że włosy stają się wyjątkowo miękkie i gładkie.
Moja opinia
Spray zamknięty jest w przezroczystym niebieskim opakowaniu zakończonym atomizerem. Nasadka ochronna wykonana jest precyzyjnie — nie odpina się sama, wręcz trzeba użyć sporo siły, żeby ją otworzyć. Atomizer nie zacina się, co również należy zaliczyć do plusów. Przezroczyste opakowanie ułatwia kontrolę płynu. I w mojej opinii na tym kończą się zalety tego produktu.
W moim przypadku kosmetyk ten okazał się całkowicie zbędnym gadżetem. Moje włosy nie są po nim jakoś specjalnie rozświetlone — niezależnie od tego, ile produktu psiknę. Nie zauważyłam również, aby nadawał im miękkość i wygładzał je. Nawilżenie po tym sprayu też nie jest jakieś spektakularne. Zapach tego kosmetyku jest dziwny i drażniący, dlatego jego aplikacja nie należy do przyjemnych. Niestety, nie jest produktem wydajnym.
Tak jak już pisałam, uważam, że w mojej pielęgnacji spray ten jest zbędny, dlatego już do niego nie wrócę. Za opakowanie 150 ml zapłaciłam 8 zł, co jak się okazuje jest dobrą ceną, bo kosztuje on około 12 zł.
Szybka recenzja. Ta bardzo mi się przydała, dzieki:) Tu może też kogoś zainteresuje oferta od https://kazaro.pl na wyposażenie kosmetyczne
OdpowiedzUsuń