Kolejny miesiąc za nami. Dzisiaj kończy się długi weekend majowy, a ja przychodzę z denkiem. Praktycznie o każdym z tych produktów, w fazie testowania, pisałam posty, w których można przeczytać moje opinie, dlatego dzisiaj krótko podsumuję i podlinkuję do odpowiednich tekstów.
1. Rimmel — podkład Wake Me Up
Podkład ten zaliczyłabym do średnio kryjących, ale ogólnie jestem z niego zadowolona. Obecnie testuję inny fluid, jednak do tego jeszcze wrócę. Więcej przeczytacie TUTAJ.
2. Joanna Naturia — peeling myjący z kiwi
To mój kolejny zapach peelingu tej marki. Wcześniej miałam truskawkowy i czarną porzeczkę. Jeśli chodzi o działanie, to jest ono identyczne do dwóch poprzednich peelingów, o których można przeczytać TUTAJ.
3. Yves Rocher — jedwabista odżywka do włosów z wyciągiem z owsa
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Nie polubiłam się z tą odżywką. Nie podobało mi się ani jej działanie, ani jej zapach. Na pewno więcej jej nie kupię.
4. Delawell — avocado oil
Świetny produkt o wielu zastosowaniach. Używałam go głównie do wcierania w końcówki włosów, które stały się miękkie i ładnie się układały. Obecnie stosuję inny olejek, ale do tego jeszcze wrócę.
5. Sylveco — Biolaven organic żel myjący do twarzy
Żel ma bardzo ładny, delikatny zapach i świetne działanie. Więcej na jego temat pisałam TUTAJ. Na mojej półce stoją dwa inne preparaty do mycia twarzy, dlatego na razie do niego nie wrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz