Kolejny miesiąc za nami, kolejne denko przed nami ;). W dzisiejszym projekcie znalazło się tylko kilka produktów. Przeglądając półki, stwierdzam, że kolejne denko będzie zdecydowanie większe. Co udało mi się wykończyć w marcu?
1. Zapachy
Lou Pre — P148
Zapach spodoba się wielbicielkom Hugo Boss — Boss Nuit Pour Femme. Piękne kwiatowo-owocowe perfumy zamknięte w 50 ml flakonie to koszt 49,40 zł.Z pewnością do nich wrócę.
Lou Pre — antyperspirant R117
Jeden z moich ulubionych produktów przeznaczonych do tego typu pielęgnacji. Cena 16,90 zł
2. Twarz
Bioderma — Cicabio Creme
Więcej pisałam o nim TUTAJ. Nadal uważam, że kremy Biodermy ratują moją cerę z niejednej opresji. Cena to około 40 zł.
Yves Rocher — owocowe błyszczyki do ust
W swojej kosmetyczce miałam dwa smaki/zapachy błyszczyków: malinowy i pomarańczowy. Nie robiły specjalnych cudów na ustach — po prostu były przyzwoite. Każdy z nich kosztował 9,90zł.
3. Ciało
Balea — żel z perełkami olejku o zapachu jeżyny i kwiatów
Mył, nawilżał skórę, chronił ją przed wysychaniem, a do tego miał piękny zapach. Czego chcieć więcej? Cena w Polsce w drogerii niemieckiej to 7,50 zł, a w DM w Austrii 1,15 Euro.
Biodermę uwielbiam, jest jak najbardziej warta swojej ceny (choć ja kupuję ciut taniej, za 36 zł w Melissie). A u mojego dziecka sprawdził się lotion z tej samej serii :)
OdpowiedzUsuńMoim dzieciom kupiłam serię Atoderm i też świetnie się u nich sprawdza. W mojej ocenie BIODERMA zasługuje na wielkie TAK! ;)
OdpowiedzUsuń