Opis książki
"Bohaterką
powieści „Jerychonka” jest Magda Domontówna, malarka, kobieta
szlachetna w każdym calu. Jej otoczenie stanowi zaś grupa różnorodnych
postaci, jak zwykle u Rodziewiczówny, świetnie nakreślonych. Historia
rozgrywa się w Krakowie, do którego dziewczyna wraca po studiach w
Paryżu i Włoszech. Również
do Krakowa przyjeżdża po kilku latach włóczęgi po świecie, najbliższy
jej mężczyzny, również malarz, niegdyś bliski przyjaciel, dziś mężczyzna
opętany uczuciem do pięknej baronowej, nie zdający sobie sprawy, że
jest jedynie igraszką pięknej pani. Domontówna
całkowicie poświęca się Filipowi, choć od początku zdaje sobie sprawę,
że jej poświęcenie pójdzie na marne. Wszystko zmierza nieuchronnie do
dramatu."
Róża jerychońska potrafi przeżyć wiele miesięcy bez wody i światła, by w
ciągu kilku godzin dostępu do nich rozwinąć się i zakwitnąć.
Roślina ta w tytule powieści Marii Rodziewiczówny ma wymiar symboliczny. Magda nieszczęśliwie zakochana malarka cierpi i w ciszy znosi upokorzenia ze strony najpierw przyjaciela, a później męża. Pomimo tego, że pod koniec swojego krótkiego życia Filip rehabilituje się w oczach żony i najbliższego otoczenia - nie "rozkwita". Nie kwitnie też kwiat róży jerychońskiej podarowany Magdzie przez Filipa.
Maria Rodziwiczówna ukazała w swojej powieści różne odcienie miłości: od budującej do destrukcyjnej. Stworzyła też galerię ciekawych postaci. Pokazała jak silną, a zarazem słabą jednostką jest człowiek. Mamy więc do czynienia z cynizmem, wyrachowaniem, zdeptaniem godności, ale również z dobrocią i wielką zmianą na lepsze pod wpływem nieodwzajemnionej, lecz czystej miłości. Autorka pokazała, że wystarczy chwila słabości, aby zmarnować swój talent, zranić najbliższe osoby i roztrwonić cały majątek. Bardzo dobrze przedstawiła portret kobiety-modliszki, czyli baronowej złej, zepsutej i rozkapryszonej damy, która traktowała ludzi, jak zabawki. To ona doprowadziła do wielkiej tragedii w myśl zasady: są pieniądze mogę się mężczyzną zainteresować, pieniądze się kończą wybieram innego.
Roślina ta w tytule powieści Marii Rodziewiczówny ma wymiar symboliczny. Magda nieszczęśliwie zakochana malarka cierpi i w ciszy znosi upokorzenia ze strony najpierw przyjaciela, a później męża. Pomimo tego, że pod koniec swojego krótkiego życia Filip rehabilituje się w oczach żony i najbliższego otoczenia - nie "rozkwita". Nie kwitnie też kwiat róży jerychońskiej podarowany Magdzie przez Filipa.
Maria Rodziwiczówna ukazała w swojej powieści różne odcienie miłości: od budującej do destrukcyjnej. Stworzyła też galerię ciekawych postaci. Pokazała jak silną, a zarazem słabą jednostką jest człowiek. Mamy więc do czynienia z cynizmem, wyrachowaniem, zdeptaniem godności, ale również z dobrocią i wielką zmianą na lepsze pod wpływem nieodwzajemnionej, lecz czystej miłości. Autorka pokazała, że wystarczy chwila słabości, aby zmarnować swój talent, zranić najbliższe osoby i roztrwonić cały majątek. Bardzo dobrze przedstawiła portret kobiety-modliszki, czyli baronowej złej, zepsutej i rozkapryszonej damy, która traktowała ludzi, jak zabawki. To ona doprowadziła do wielkiej tragedii w myśl zasady: są pieniądze mogę się mężczyzną zainteresować, pieniądze się kończą wybieram innego.
"Jerychonka" to powieść, którą nie zaliczymy do nowości wydawniczych, ale warto ją przeczytać, bo problemy w niej opisane są nadal aktualne.
Kategoria: Literatura piękna
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 254
ISBN: 9788361297499
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz