W dzisiejszym poście opowiem Wam o innowacyjnym kremie przeciwzmarszczkowym Miracle Sleeping Cream od Garniera.
Co o nim pisze producent?
Efekt metamorfozy skóry. Efekt odmłodzenia skóry natychmiast po przebudzeniu:
Innowacyjna i wyjątkowa konsystencja kremu o właściwościach samowygładzających otula twarz i uwalnia silne aktywne składniki, aby redukować oznaki zmęczenia i starzenia w widoczny sposób. Rezultaty widoczne natychmiast po przebudzeniu. Cera wygląda na świeżą i promienną, a skórą wypoczętą. Skóra jest nawilżona i widocznie gładsza.
Długotrwała redukcja oznak starzenia noc po nocy:
Skoncentrowana, przeciwzmarszczkowa formuła zawiera 7 aktywnych składników, które wnikają głęboko w naskórek. Zapewnia długotrwały efekt odmłodzenia.
Po 28 dniach:
Skóra jest zregenerowana i widocznie mniej zmęczona. Zmarszczki są widocznie zredukowane, a skóra jędrna i elastyczna.
Moja opinia
Krem ten przede wszystkim pokochała moja
wrażliwa cera. Po nim, jako po jednym z nielicznych kremów, nie dostałam
uczulenia. Dla mnie jest to największy plus.
Kosmetyk umieszczony jest w pięknym fioletowym opakowaniu (na zdjęciu — chyba za sprawą oświetlenia — opakowanie jest granatowe), bardzo lekkim i poręcznym. Sprzedawany jest w kartonowym pudełeczku, na którym znajduje się dużo różnych informacji.
Krem ma konsystencję musu.
Łatwo się go aplikuje, a po nałożeniu szybko się wchłania. Dzięki temu nie ma uczucia klejącej, lepkiej cery. Doskonale nawilża skórę i dostarcza jej wiele odżywczych składników.
Krem jest wydajny, a konsystencja sprawia, że kosmetyk rozkłada się w opakowaniu równomiernie. Po zastosowaniu nie widać w nim śladów po palcach.
Ma bardzo przyjemny, kojący zapach. Rano, nawet
po nieprzespanej nocy, cera jest promienna, rozświetlona i dobrze
nawilżona. Jednak efekt ten uzyskałam po systematycznym kilkunastodniowym stosowaniu kremu. Jeśli ktoś nastawi się na natychmiastową metamorfozę — jak to obiecuje producent — może się nieprzyjemnie rozczarować. Radzę jednak uzbroić się w cierpliwość i aplikować Miracle Cream te kilkanaście dni, bo efekt jest naprawdę widoczny. Krem ma również zbawienny wpływ na rozszerzone pory i zmarszczki. Pory ładnie się zamykają, a zmarszczki spłycają. Nie wierzę w cud-specyfiki i nie nastawiam się na całkowitą likwidację zmarszczek, bo w pewnym wieku są one naturalną "ozdobą" twarzy, ale stosując ten krem, zauważyłam ich wygładzenie. Skóra stała się przyjemna w dotyku, bardziej gładka i jędrna.
Krem kosztuje 35 zł za 50 ml, jednak jest wydajny i przynosi oczekiwane efekty, dlatego uważam, że cena nie jest wygórowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz