Kosmetyki Victoria's Secret mają wielu zwolenników. Do ich grona i ja się zaliczam. Podczas wakacji w Austrii w drogerii Müller trafiłam na sporą promocję, bo niestety produkty te nie należą do najtańszych, i skusiłam się na balsam i mgiełkę do ciała o zapachu kwiatów frezji i guawy. Kosmetyki te w swoim składzie zawierają również aloes i rumianek.
Co o nich pisze producent?
1. Balsam do ciała — 250 ml
Nawilżający balsam do ciała szybko się wchłania, zawiera odżywczy aloes,
owies i ekstrakt z pestek winogron, a także antyoksydacyjne witaminy E i
C. Skóra staje się gładka i miękka w dotyku.
2. Mgiełka do ciała — 250 ml
Świeży, kwiatowy zapach wzbogacony o nawilżający aloes i relaksujący rumianek.
Moja opinia
Oba kosmetyki utrzymane są w tej samej nucie zapachowej, co pozwala dłużej cieszyć się pięknym, kwiatowym zapachem.
Balsam do ciała zamknięty jest w białym, plastykowym, nieprzezroczystym opakowaniu zakończonym zamknięciem typu 'klik". Balsam jest gęsty, treściwy, dobrze się rozprowadza, nie zostawia tłustej powłoki. Dobrze nawilża i wygładza, a delikatny, kwiatowy zapach długo utrzymuje się na skórze. Nie jest on oczywiście tak intensywny jak w butelce, ale jest wyczuwalny.
Mgiełka do ciała zamknięta jest w przezroczystym opakowaniu, co pozwala kontrolować ilość pozostałego do zużycia płynu. Solidny atomizer zakończony jest długą rurką, dzięki czemu nie powinno być problemu z wypsikaniem mgiełki do ostatniej kropli. Delikatny, kwiatowy zapach określiłabym jako świeży, a nie duszący. Kosmetyk ten idealnie sprawdzi się podczas ciepłych, a nawet upalnych dni.
Największym minusem obu produktów jest cena. Każdy z nich kosztuje około 45 zł i na pewno w regularnej cenie nie zapłaciłabym tyle za kosmetyki tego typu. Jednak, jeśli będę miała okazję kupić je w promocji, to czemu nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz